Pamiętamy jeszcze, jakie emocje budziły pierwsze dostępne na rynku filmy wędkarskie? Jeszcze nie tak dawno, bo w latach 90., było ich bardzo niewiele. W telewizji mogliśmy trafić na świetny cykl 'Opowieści znad rzeki’. Zapewne pamiętamy też rodzime produkcje na kasetach VHS, takie jak 'Jezioro Obfitości’. Duet Robert Taszarek/Jacek Kolendowicz ich niezapomniane dialogi…
– Gdzie rzucasz?
– Przed siebie.
Na magnetowidach oglądaliśmy też w akcji niepowtarzalnego Johna Wilsona, w serii 'Na Ryby’. Ależ to były filmy! Jakie okazy, jaki kunszt wędkarski, no i ta przyroda…
Oczywiście później wszystko szybko się zmieniło, filmów było coraz więcej. Rozpoczęła się epoka płyt CD, później DVD, jakość obrazu rosła, ale coraz częściej pojawiało się niezbyt udolne lokowanie produktu.
Dzisiaj każdy może nagrać film wędkarski, sportową kamerą, smartfonem czy lustrzanką. I trzeba przyznać, że takie jedno- czy kilkuosobowe 'studia’ potrafią stworzyć rewelacyjne klipy. Drugi biegun to wędkarskie superprodukcje, montowane przez zawodowców na najlepszym sprzęcie i w kosmicznej jakości. Oto filmy, które uważamy za godne polecenia, każdy z krótkim opisem: